KS, fot. FIVB, 9 sierpnia 2012

O godzinie 13.55 do Polski przylecieli nasi plażowicze. Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel w igrzyskach olimpijskich w Londynie sklasyfikowani zostali na miejscach 5-8.

O godzinie 13.55 do Polski przylecieli nasi plażowicze. Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel w igrzyskach olimpijskich w Londynie sklasyfikowani zostali na miejscach 5-8.

Na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie na naszych siatkarzy plażowych czekali kibice i dziennikarze, którzy sprawili im gorące przywitanie. Fijałek z Prudlem w ćwierćfinale turnieju olimpijskiego przegrali z mistrzami świata brazylijskim duetem Emanuel/Alison 2:1. Polacy ulegli w tie-breaku 15:17.

- Oczywiście po ostatnim meczu pozostał lekki niedosyt. Jak spotkanie przegrywa się minimalnie to bardziej boli – powiedział Mariusz Prudel – Ale jesteśmy dumni, że mogliśmy zagrać na igrzyskach olimpijskich z orzełkiem na piersi.  

Dla Grzegorza Fijałka i Mariusza Prudla piąte miejsce na igrzyskach olimpijskich to duży sukces. Pierwszy raz w historii igrzysk Polska miała swoich reprezentantów w siatkówce plażowej. Siatkarze w Londynie pokazali się z naprawdę bardzo dobrej strony i dostarczyli nam ogrom emocji, a także w dużej mierze przyczynili się do popularyzacji siatkówki plażowej w naszym kraju.

- Cieszymy się, że budujemy historię siatkówki plażowej w Polsce i mamy nadzieję, że to przyciągnie więcej młodych osób do tego sportu – przyznał Grzegorz Fijałek – Za tydzień gramy w Starych Jabłonkach, a później trzeba będzie się trochę podleczyć i udać na upragnione wakacje.

Po wywiadach, zdjęciach i autografach Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel pojechali do swoich domów na krótki odpoczynek. W niedzielę wieczorem mają stawić się w Starych Jabłonkach, gdzie od  13 do 18 sierpnia rywalizować będą w turnieju z cyklu World Tour Mazury Grand Slam.

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej