- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Fijałek i Prudel grają o strefę medalową
EA, 6 sierpnia 2012
Olimpijski turniej siatkarzy plażowych wkroczył w decydującą fazę. Grzegorz Fijałek (Delic Pol Norwid Częstochowa) i Mariusz Prudel (TS Volley Rybnik) w poniedziałek zagrają z Brazylijczykami Alisonem Cerutti i Emanuelem Rego o półfinał turnieju olimpijskiego.
- W tej fazie rywalizacji nie da się już spotkać łatwych przeciwników. Nasz duet znalazł się w ósemce najlepszych i mogły się trafić już tylko wyselekcjonowane pary. Grzegorz z Mariuszem na pewno zagrają bez kompleksów - powiedział ich olimpijski opiekun Andrzej Warych.
To będzie niezwykle ważny mecz dla polskiej pary, która w swoim debiucie olimpijskim dotarła już do ćwierćfinału. Polscy zawodnicy podchodzą jednak bardzo spokojnie do kolejnego pojedynku, nie traktując go w kategoriach "meczu życia". - To ważny mecz, ale myślę, że jeszcze nie najważniejszy. Mam nadzieję, że nasza kariera jeszcze trochę potrwa i takich pojedynków, będzie jeszcze sporo w naszym życiu. Póki co, nie traktujemy awansu do ćwierćfinału w kategoriach sukcesu czy osiągnięcia planu minimum. Takie myślenie mogłoby się tak naprawdę okazać dla nas porażką - powiedział Prudel po niedzielnym treningu.
W niedzielę polska para miała dwa treningi. - Sporo czasu spędziliśmy w autobusie z wioski i do wioski. Nadprogramowy czas jazdy został spowodowany wyznaczeniem w okolicach miejsca rozgrywania turnieju siatkówki plażowej trasy biegu maratońskiego kobiet. Dziś właśnie poznaliśmy medalistki w tej konkurencji - dodał Andrzej Warych. W czasie drugich zajęć trener nie wiedział jeszcze jak będzie z poniedziałkowym rannym treningiem. - Być może zdecydujemy się tylko na poranny rozruch - powiedział Andrzej Warych.
Rywale Polaków obecnie zajmują drugie miejsce w światowym rankingu. Brazylijczyków wyprzedzają tylko Amerykanie - Jacob Gibb i Sean Rosenthal, z którymi Prudel i Fijałek wygrali w fazie grupowej.
- Oglądaliśmy ich mecz 1/8 finału z Niemcami w telewizji. Cóż można powiedzieć - grają perfekcyjną siatkówkę. Alison robi kawał roboty na siatce, jest wysoki, ma bardzo dobry blok. W ataku też są mocni. Nam pozostaje tylko zagrać na 100 procent w każdym elemencie. Bilans naszych spotkań na razie jest niekorzystny 0-2, ale może do trzech razy sztuka. Igrzyska to w końcu najlepsza okazja by ich pokonać - mówi Fijałek.
Andrzej Warych dodaje, że jak ulegniemy to tylko po twardym boju. - Na pewno nasi zawodnicy znają swoją wartość i przystąpią do gry maksymalnie skoncentrowani - powiedział trener polskiego duetu. Zawodnicy przyznali, że nie są przyzwyczajeni spędzać tyle czasu przy okazji jednego turnieju. W Londynie są już prawie dwa tygodnie i choć czas im się trochę dłuży, nie chcą jeszcze wracać do Polski. - Gdy mamy dzień przerwy, to wychodzimy na miasto na spacer, zjeść coś. Staramy się nie siedzieć non stop w wiosce, żeby uniknąć monotonii. Wolnego czasu zresztą nie ma zbyt wiele, oprócz meczów mamy siłownię, treningi. Trzeba też odpocząć, najchętniej oglądając występy naszych rodaków w telewizji - wyjaśnił Fijałek.
Ćwierćfinałowy mecz Polaków z Brazylijczykami rozegrany zostanie w poniedziałek (początek godz. 19:00 czasu polskiego).
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej