Tomasz Bielak, 25 kwietnia 2017

Czwarte miejsce Asseco Resovii Rzeszów jest jedną z większych niespodzianek zakończonego w niedzielę sezonu PlusLigi. - Zostaliśmy z pustymi rękami, a apetyty mieliśmy większe - mówi rozgrywający tego zespołu Fabian Drzyzga i szykuje się do zgrupowania kadry, które rozpocznie się niebawem.

pzps.pl: Koniec sezonu ligowego. Zanim się rozpoczął z pewnością założyliście sobie wiele celów, a w rezultacie nie udało się zdobyć żadnego.
Fabian Drzyzga:
Zgadza się. Takie jest życie sportowca. Niestety w tym roku bez żadnego medalu, bez żadnego trofeum. Jesteśmy bez niczego. Zostaliśmy z pustymi rękami, a apetyty mieliśmy większe.

–  Mecz przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi bardzo wyrównany i emocjonujący, a do odniesienia sukcesu zabrakło niewiele…
–  Zadecydowały detale. Szczególnie szkoda tego czwartego seta, bo straciliśmy wypracowaną przewagę. Mieliśmy kilka piłek z górze, ale nie skończyliśmy kontrataków i myślę, że tu głównie powinniśmy szukać powodów przegrania tej partii. Późniejsza seria zagrywek jastrzębian – to się zdarza i to nie jest problemem. Jak wszyscy wiedzą mieliśmy problem z zawodnikami na pozycji libero. Dzisiaj Marcin Karakuła spisał się super. Wielkie brawa dla chłopaka, że wytrzymał tą presję. Tak jak mówię, mieliśmy kilka ważnych kontr, których wygranie zapewniłoby nam dużą przewagę, którą może byśmy „dowieźli”. W końcówce i tak wróciliśmy jeszcze do gry. Zabrakło pewnie dosłownie kilka centymetrów, żeby Thibault Rossard zahaczył blok i byśmy się cieszyli. Niestety taki jest sport.

–  Koniec sezonu ligowego, teraz czas na reprezentację. Czasu na odpoczynek niewiele, bo zgrupowanie zaczyna się już 8 maja.
–  Zgadza się. Teraz zostało leczenie ran po sezonie i chwila na zresetowanie głowy. Nie będzie to łatwe, ale trzeba to wytrzymać. Niestety takie jest życie sportowca – od kadry do klubu i od klubu do kadry.

–  Nowy trener, nowe wyzwanie. Każdy ma czystą kartę, więc początek sezonu reprezentacyjnego będzie szansą na pokazanie się.
–  Trener na pewno będzie chciał poznać wszystkich zawodników i to jak sobie radzą w różnych momentach, jak trenują. Na pewno trzeba być zdrowym, bo wszyscy dookoła mówią, że treningi z tym trenerem są bardzo ciężkie i nie ma taryfy ulgowej. Kontuzjowani gracze nie mają tam racji bytu, bo ciężko byłoby wytrzymać takie treningi, a przechodzić koło treningów nie ma sensu. Najpierw trzeba się podleczyć, a później będziemy się pokazywać, walczyć i tak jak powiedziałeś – każdy ma czyste konto.

– Czy zdecydowałeś już, w jakim klubie zagrasz w przyszłym sezonie?
– Nie mam bladego pojęcia.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej