Iwona Krótkiewicz, 28 lutego 2012

AZS Politechniki Warszawskiej i Tytana AZS Częstochowa doskonale spisują się w rozgrywkach Challenge Cup. - Gdy spotkamy się w finale poziom emocji na pewno będzie wielki - mówi rozgrywający Tytana AZS Fabian Drzyzga. W PlusLidze oba zespoły toczyły zacięte mecze.

pzps.pl: Podobnie jak w pierwszej fazie rozgrywek przegraliście w 17. kolejce PlusLigi w Legionowie po tie breaku z AZS Politechniką Warszawską. Jak oceniasz to spotkanie?
Fabian Drzyzga: Był to szarpany mecz, kto popełnił mniej błędów to wygrywał seta. My nie wykorzystaliśmy szansy w tie- breaku. Mieliśmy trzy piłki, żeby zdobyć punkt i nie skończyliśmy ich. Nie udało się wygrać ale dobrze, że zdobyliśmy ten jeden punkt. W tabeli wciąż jesteśmy przed Politechniką.

- W ostatniej kolejce faza zasadniczej PlusLigi zagracie z Delectą Bydgoszcz, która ostatnio prezentuje się dobrze i walczy o miejsce w czwórce. O punkty w tym spotkaniu będzie ciężko.
- Na razie nie myślimy o Bydgoszczy, ponieważ wcześniej zagramy we Francji w Pucharze Challenge. Dla nas mecz z Rennes Volley 35 jest ważny. W spotkaniu z Politechniką zdobyliśmy jeden punkt i cieszmy się nim. Nie ma tragedii a pokazaliśmy kawał dobrej siatkówki. Na pewno jeden punkt jest pozytywny. A czy zajmiemy 6 czy 7 miejsce jest dla nas bez znaczenia, bo w górnej części tabeli są tak dobre zespoły, że ciężko będzie walczyć z każdym.

- W europejskich pucharach wygraliście u siebie z Rennes Volley 3:1. Teraz zagracie na wyjeździe. Prawdopodobnie do składu dołączy reprezentant Francji - Romain Vadaleux. Myślisz, że ten środkowy może zmienić oblicze gry tego zespołu?
- To jest bardzo dobry zawodnik z dobrą zagrywką więc z pewnością będzie trudniej. Na pewno nie zabraknie walki. Z tego co wiem oni grają kapitalnie u siebie, panuje tam fajna atmosfera, przychodzi dużo ludzi na mecze. Będzie bardzo ciężko więc musimy zagrać na maksimum swoich możliwości, aby awansować.

- Co myślisz o finale częstochowsko-warszawskim Pucharu Challenge? Podoba Ci się taki skład decydującej rozgrywki?
- Oczywiście, że tak. Fajnie, że Politechnika radzi sobie w Pucharze tak samo dobrze jak my. Oby tak dalej. W rundzie zasadniczej mecze z udziałem tych drużyn rozstrzygały się w tie breakach. Gdy spotkamy się w finale Challenge Cup poziom emocji będzie zagwarantowany.

- W hali w Legionowie pojawili się Twoi rodzice. Czy ich obecność ma wpływ na Twoją grę ?
- Raczej jestem przyzwyczajony do tego, że rodzice bywają na spotkaniach z moim udziałem. Oczywiście nie zawsze mogą ale jeśli są to fajnie, zawsze przed czy po meczu można porozmawiać. Jednak w trakcie spotkania w ogóle nie myślę o tym, że są na trybunach.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej