Iwona Stach, 27 listopada 2016

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 26 pkt, PGE Skra Bełchatów 22 i Asseco Resovia Rzeszów 22 - taka jest kolejność czołowej trójki drużyn po dziesięciu kolejkach PlusLigi. Rzeszowianie pokonali u siebie dobrze spisujący się Indykpol AZS Olsztyn 3:1

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 26 pkt, PGE Skra Bełchatów 22 i Asseco Resovia Rzeszów 22 - taka jest kolejność czołowej trójki drużyn po dziesięciu kolejkach PlusLigi. A już od wtorku kolejne emocje w naszej ekstraklasie.

Rzeszowianie pokonali u siebie dobrze spisujący się w tym sezonie Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Początkowo podopieczni Andrzeja Kowala kontrolowali sytuację na boisku, jednak od drugiego seta oba zespoły walczyły o każdą piłkę. W decydującej końcówce czwartego seta, to gospodarze zachowali większy spokój, dzięki czemu zapisali na swoim koncie trzy punkty.

- Mieliśmy możliwość dalszego powalczenia, kiedy w czwartym secie uzyskaliśmy kilkupunktowe prowadzenie. Tego nam bardzo szkoda, ale Asseco Resovia jest klasowym zespołem. Pokazali charakter w tej ważnej końcówce, gdy tak naprawdę byliśmy bardzo blisko i cały czas graliśmy punkt za punkt – powiedział przyjmujący olsztynian, Wojciech Włodarczyk.

Spotkanie było wyrównane. Do samego końca nie było wiadomo na czyją stronę przechyli się szala zwycięstwa. Zawodnikiem, który poprowadził Asseco Resovię do zwycięstwa był niewątpliwie powracający po kontuzji Kanadyjczyk, Gavin Schmitt. - O końcówce zadecydował Schmitt. Nawet mając w zespole dwumetrowych blokujących można mieć problem z zablokowaniem tego atakującego. Myślę, że jego gra przyniesie dużo korzyści ekipie z Rzeszowa. Nie jest jeszcze w pełni formy, a z meczu na mecz będzie grał coraz lepiej. My natomiast staraliśmy się go zatrzymać, ale to nie wystarczyło, aby wygrać cały mecz – podkreślił olsztynianin.

Podopieczni Andrei Gardiniego opuścili Rzeszów nie zapisując na swoim koncie ani jednego punktu, jednak spotkanie to pokazało drzemiący w nich potencjał. Na wyróżnienie zasługuje 21-letni przyjmujący, Aleksander Śliwka, który w całym meczu zdobył 22 punkty i tym samym był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem, zaraz po rzeszowskim atakującym. - Pomimo tej porażki i tego, że wracamy bez punktów, uważam, że to bardzo dobry bodziec dla nas do dalszej pracy. Większość z nas jest młoda i na pewno taki mecz, gdzie graliśmy jak równy z równym z drużyną z czołówki Europy zaprocentuje. Przyznam szczerze, że to jeden z lepszych meczów jakie zagraliśmy, ale niestety na drużynę z Rzeszowa to nie wystarczyło – podsumował Włodarczyk.

11. kolejkę PlusLigi zainagurują derby Mazowsza. We wtorek Cerrad Czarni Radom podejmą ONICO AZS Politechnikę Warszawską. Pozostałe mecze rozegrane zostaną w środę. Ciekawie zapowiada się konfrontacja Jastrzębskiego Węgla z Cuprum Lubin (początek 18.00, Polsat Sport).

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej