Iwona Krótkiewicz/fot. Piotr Sumara, 18 kwietnia 2015

Asseco Resovia Rzeszów w drugim meczu półfinałowym pokonała Jastrzębski Węgiel 3:1. – Zabrakło koncentracji i trochę szczęścia – stwierdził po meczu rozgrywający Jastrzębskiego Węgla, Dmytro Filippov.

Asseco Resovia Rzeszów w drugim meczu półfinałowym pokonała Jastrzębski Węgiel 3:1. – Zabrakło koncentracji i trochę szczęścia – stwierdził po meczu rozgrywający Jastrzębskiego Węgla, Dmytro Filippov.

W mecz weszliśmy dobrze, o czym świadczy pierwszy wygrany set. Walczyliśmy w tym spotkaniu, tego nam na pewno nie można odmówić. Cieszymy się, że do zespołu dołączył Zbigniew Bartman, bo jest w naszym zespole dużym wzmocnieniem – powiedział Filippov.

Jastrzębskie Węgiel przeciwko Asseco Resovi Rzeszów grał w tym sezonie już sześć razy. Jak twierdzi rozgrywający Jastrzębskiego Węgla, nie miało to znaczenia. – Nie pierwszy raz gramy w tym sezonie z Rzeszowem i na pewno nie przestraszyliśmy się przeciwnika. Cieszę się, że nasza gra wyglądała lepiej niż w spotkaniach ćwierćfinałowych. Zrobiliśmy progres – powiedział, dodając. – Teraz skupiamy się na rozgrywkach PlusLigi. Przegraliśmy pierwszy mecz w Bełchatowie i przegrywamy w rywalizacji 0:1, ale na pewno się nie poddamy. Tak latwo brązowego medalu nie odpuścimy – zapowiada Filippov.

A kto zdaniem rozgrywającego Jastrzębskiego Węgla wygra w niedzielnym finale? – Ciężko powiedzieć kto zdobędzie Puchar Polski. Myślę, że oba zespoły będą chciały coś sobie udowodnić. Na pewno duże szanse ma Gdańsk, który po ostatniej porażce z Rzeszowem jest podrażniony. Ale kto wygra? Niech wygra lepszy – zakończył.

 

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej