-
- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Czy będzie polski finał w Challenge Cup?
Eugeniusz Andrejuk, 6 marca 2012
W półfinałowych meczach Pucharu Challenge AZS Politechnika Warszawska zagra z Tomisem Konstanca, a Tytan AZS Częstochowa z belgijskim Prefaxisem Menen.
- Myślę, że jak na pucharowego debiutanta gramy całkiem dobrze. Cieszymy się z dotychczasowych wyników, ale na tym nie chcemy poprzestać – mówi trener warszawskiej drużyny Radosław Panas.
AZS Politechnika Warszawska wyeliminowała dwa zespoły z ósemki rosyjskiej Superligi. Na cztery rozegrane mecze z Dynamem Krasnodar i Lokomotiwem Charków podopieczni trenera Radosława Panasa doznali jednej porażki.
- Rosyjską ekstraklasę zalicza się do najlepszych w świecie. W Pucharze Challenge grają zespoły z miejsc 4-5 w swoich krajowych ligach. W tej konfrontacji PlusLiga wypada całkiem dobrze. W najlepszej czwórce ma dwóch przedstawicieli – mówi Radosław Panas.
Były trener męskiej reprezentacji Waldemar Wspaniały uważa, że finał częstochowsko-warszawski Challenge Cup jest całkiem realny. - Znając klasę zespołów PlusLigi można zaryzykować stwierdzenie, że zarówno stołecznych jak i częstochowskich siatkarzy stać na zdobycie tego pucharu. Rywali mają mocnych, ale wszystko będzie zależało od własnych umiejętności, a one pozwalają sięgnąć po Challenge Cup – powiedział Waldemar Wspaniały.
Prezes częstochowskiego klubu Konrad Pakosz jest zdania, że „przed każdym dwumeczem szanse obu drużyn należy oceniać 50 na 50.”. Sternik Tytana nawołuje też do pokory i ostrożności. – Ostatnio rozmawiałem z Radkiem Panasem i na koniec naszego spotkania życzyliśmy finałowej walki o trofeum. Był on kiedyś u nas trenerem i grał w Konstancy. Wie jakie cuda tam się dzieją. W Belgii też nigdy nie grało się łatwo. Orkiestry, śpiewy i inne tego rodzaju „ułatwienia” nie pomagają w grze. Rywale tylko pozornie są anonimowi. Tak więc z optymistycznymi prognozami na polski finał Challenge Cup byłbym ostrożny – powiedział Konrad Pakosz.
Konrad Pakosz dodał, że dwa polskie kluby w półfinałach Challenge Cup są tylko potwierdzeniem wysokich umiejętności PlusLigi. – Żeby grać w PlusLidze trzeba naprawdę dużo umieć. Polska ekstraklasa jest naprawdę mocna, a wyniki naszych zespołów potwierdzają to w Europie – zakończył Konrad Pakosz.
AZS Politechnika Warszawska pierwszy mecz półfinału zagra z Tomisem w środę 14 marca na wyjeździe (początek 16.00 czasu polskiego), a rewanż 17 marca w Arenie Ursynów (18.00).
Tytan AZS Częstochowa z Prefaxisem zmierzy się 14 marca w hali Polonia (19.00). Rewanż został zaplanowany na 17 marca w Belgii (20.30).
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej