Eugeniusz Andrejuk, 21 września 2012

W Warszawie rozgrywane są turnieje memoriałowe - Zdzisława Ambroziaka i Krzysztofa Kowalczyka. Obu, mistrz świata z 1974 roku Stanisław Gościniak, nazywa "przedstawicielami siatkarskiej inteligencji."

Od piątku do niedzieli w Warszawie rozegrane zostaną dwa turnieje siatkówki. W Arenie Ursynów odbędzie się VII Memoriał Zdzisława Ambroziaka, a Hali Sportowej UW Memoriał Krzysztofa Kowalczyka.  Obie wspaniałe postacie naszej dyscypliny sportu doskonale znał mistrz świata z 1974 roku, znakomity rozgrywający Stanisław Gościniak.

- Mogę powiedzieć, że Zdzicha znałem od wczesnej siatkarskiej maleńkości. Pierwszy raz spotkałem Go oraz Edka Skorka na zgrupowaniu juniorów w Warszawie. Przy nich, zawodnikach o wspaniałych warunkach fizycznych, byłem malutkim Staśkiem. Zdzisław Ambroziak od pierwszych chwil imponował skocznością, dynamiką, siłą. Należał do tego typu zawodników, którzy sam wygrywali mecze - powiedział.

Stanisław Gościniak przypomniał, że jeszcze w czasach kariery siatkarskiej "Zdzisław Ambroziak zaczął realizować swoją drugą pasję - dziennikarstwo." - Pisał do kultowego tygodnika "Sportowiec". Z wypiekami na twarzy czytaliśmy jego teksty. Był wielkiej klasy erudytą. Znał języki. Był doskonale obeznany we współczesnej i klasycznej literaturze. Jego wielką pasją była muzyka. Grał na pianinie. Czasem dosiadałem się do niego i próbowaliśmy stworzyć duet - powiedział Stanisław Gościniak.

Mistrz świata z 1974 roku podkreślił, że "Zdzisław Ambroziak na zgrupowaniach zajmował się edukacją muzyczną kolegów z kadry." - Z zagranicy wracał z najnowszymi płytami. Miał ich dużo. Pamiętam jak kiedyś mieszkaliśmy w domkach letniskowych. Zostały one "okablowane" i zainstalowane zostały w nich głośniki. Słuchaliśmy najnowszych przebojów z płyt, które akurat Zdzisław przywiózł - dodaje Stanisław Gościniak.

Stanisław Gościniak grał ze Zdzisławem Ambroziakiem w reprezentacji Polski na przełomie lat 60. i 70. W tym czasie zdobyli m.in. pierwszy dla Polski medal mistrzostw Europy.

Krzysztof Kowalczyk pracował w sztabie biało-czerwonych m.in. w okresie gdy drużyna narodowa zagrała w igrzyskach olimpijskich w Atenach, awansując tam do ćwierćfinału. Stanisław Gościniak był jej trenerem.

- Krzysztof był bardzo dobrym trenerem oraz solidnym i fajnym człowiekiem. Tak mogę najkrócej Go scharakteryzować - mówi Stanisław Gościniak i dodaje, że siatkówka była Jego wielką pasją.

- Krzysztof Kowalczyk miał ogromną wiedzę, która bardzo była przydatna w pracy z kadrą. Obaj - Zdzisław Ambroziak i Krzysztof Kowalczyk - odeszli zbyt wcześnie. Byli przedstawicielami siatkarskiej inteligencji - zakończył Stanisław Gościniak.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej