Tomasz Bielak, 3 grudnia 2015

Asseco Resovia Rzeszów pokonała Volley Asse-Lennik 3:0 w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów i z kompletem zwycięstw prowadzi w tabeli. - Obyśmy kontynuowali tę dobrą grę - mówi zawodnik Asseco Resovii, Bartosz Kurek.

pzps.pl: Po trzech przegranych meczach z rzędu w hali Podpromie odnieśliście fektowne zwycięstwo nad wicemistrzem Belgii. Czyżby to była oznaka powrotu do dobrej gry?
Bartosz Kurek:
Oby to był dobry znak, choć prognozowaniem przyszłości nie zajmuję się. Obyśmy kontynuowali dobrą grę w następnych meczach. Punkty ligowe przyjdą same, jeżeli tylko poprawimy poziom naszej gry.

- Co było kluczem do odniesienia zwycięstwa nad Volley Asse-Lennik?
- Myślę, że bardzo przyczyniła się agresywna zagrywka. Również bardzo fajnie zagraliśmy w bloku. Nasi środkowi zatrzymywali rywali praktycznie co chwilę na siatce, więc rywale nie mogli rozwinąć skrzydeł. Myślę, że to właśnie te dwa elementy pozwoliły nam zbudować taką przewagę nad przeciwnikiem.
 
- Jeszcze do niedawna mogło się wydawać, że drużyna Volley Asse-Lennik będzie najtrudniejszym grupowym przeciwnikiem. Tymczasem zwycięstwo nad wicemistrzem Belgii przyszło wam chyba jeszcze łatwiej niż te z Tomisem Konstanca czy Dragons Lugano…
- Myślę, że to był nasz najtrudniejszy przeciwnik, ale my też zagraliśmy jeden z lepszych meczów od dłuższego czasu. Pokazaliśmy kawał dobrej siatkówki. Myślę, że jeżeli będziemy czynić takie postępy, to będziemy grali to do czego ta drużyna jest stworzona.
 
- W ostatnich meczach byłeś niekwestionowanym liderem i zarazem najbardziej eksploatowanym zawodnikiem w waszej drużynie. Dzisiaj dostawałeś już proporcjonalnie znacznie mniej tych piłek…
- Nie mam wpływu na takie rzeczy, ani nie chciałbym mieć na to wpływu, bo to nie jest moją rolą na boisku. To trener ustala taktykę i przedłużeniem tej taktyki na boisku są rozgrywający. To oni podejmują najlepsze możliwe decyzje w danym momencie. Dzisiaj Fabian poprowadził naszą grę do zwycięstwa i to się tylko i wyłącznie liczy.
 
- W grudniu nastąpi przerwa w rozgrywkach PlusLigi. Na początku stycznia w Berlinie reprezentację Polski czeka turniej eliminacyjny do igrzysk olimpijskich. Czy wybiegasz już czasami myślami do tej rywalizacji?
- W ogóle nad tym jeszcze nie zastanawiam się. Sezon ligowy tak szybko pędzi, że mam odczucie, że gramy dzień po dniu. Na razie koncentruję się w pełni na tym co jest do wykonania w klubie, bo to jest w tej chwili mój priorytet. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że zostałem powołany przez trenera Stephane Antigę i mam nadzieję, że będę miał szansę pokazania swoich umiejętności w Spale i potem wywalczenia sobie miejsca na boisku. Mam nadzieję, że razem wywalczymy ten awans dla polskiej reprezentacji.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej