Bartosz Gawryszewski: postawiliśmy się Zenitowi

- Walczyliśmy i postawiliśmy się wielkiemu Zenitowi - powiedział po spotkaniu w Lidze Mistrzów LOTOS-u Trefla Gdańsk z zespołem z Kazania, kapitan gospodarzy Bartosz Gawryszewski.

LOTOS Trefl Gdańsk z Zenitem Kazań 1:3 w pierwszym spotkaniu playoff 12 Ligi Mistrzów.  - Mimo, że Zenit okazał się lepszą drużyną, nie miał wcale tak łatwej przeprawy, jakby to się mogło wydawać. Możemy z sali wyjść z podniesionym czołem - powiedział Bartosz Gawryszewski, środkowy gdańszczan.
 
Gdańszczanie w pierwszej rundzie fazy play off trafili na zeszłorocznego triumfatora rozgrywek. Dla debiutującego w Lidze Mistrzów LOTOSU Trefla Gdańsk taki przeciwnik był nie lada wyzwanie.
 
- Na pewno nie można się cieszyć z przegranej. Nie po to się gra, żeby ponosić porażki, ale trzeba też wyciągnąć po tym meczu jakieś pozytywy. Walczyliśmy, postawiliśmy się, urwaliśmy seta najlepszej drużynie na świecie - skomentował Bartosz Gawryszewski, kapitan gdańszczan.
 
Drużyna z Gdańska wygrała drugiego seta.  Zapytany, jaki sposób zastosował jego zespół na pokonanie Zenitu w tej partii, Gawryszewski odpowiedział, że my gramy zupełnie inną siatkówkę niż drużyny rosyjskie.

- Chodzi przede wszystkim o ułożenie gry blok-obrona. Nasz zespół opiera się na systemie, który powoduje, że bronimy bardzo dużo piłek. Jesteśmy męczącym przeciwnikiem dla drużyny stojącej po drugiej stronie siatki. My gramy taką trudną siatkówkę, która może nie jest widowiskowa, ale efektywna. To miało swoje przełożenie  w drugim secie. Zespół z Kazania nie mógł sobie wtedy poradzić i wbić piłki w boisko, a my to do samego końca wykorzystywaliśmy - zakończył.
 
W rewanżu 2 marca gdańszczanie zmierzą się z Zenitem Kazań na wyjeździe. Wicemistrz Polski jest w trudnej sytuacji. Żeby awansować musi wygrać w Rosji 3:0 lub 3:1 oraz zwyciężyć w złotym secie.

Bartosz Gawryszewski dodał, że jest bardzo ciekaw konfrontacji zespołów z Kazania i Modeny. Jego zdaniem taki finał Ligi Mistrzów jest możliwy. - Oba zespoły prezentują różne style. Zenit gra piłki wysoko na oba skrzydła i łączy to z atakiem nad blokiem. Z kolei włoska ekipa prezentuje kombinacyjną siatkówkę - zakończył Bartosz Gawryszewski.