- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Bartłomiej Lemański: myślę, że spełniam swoją rolę
Monika Tomczyk, 19 listopada 2016
Asseco Resovia Rzeszów pokonała na wyjeździe Łuczniczkę Bydgoszcz 3:0 w spotkaniu dziewiątej kolejki PlusLigi. - Drużyna gospodarzy stawiała nam opór i nie zawsze było lekko. Zdarzały się momenty, że traciliśmy seriami punkty, ale udało nam się zachować w końcówkach chłodną głowę i nie odpuszczać tych poszczególnych punktów, tylko zdobywać je – tak skomentował zwycięstwo nad bydgoszczanami Bartłomiej Lemański.
Rzeszowscy gracze przyjechali do Bydgoszczy po niespodziewanej porażce z beniaminkiem PlusLigi GKS-em Katowice w poprzedniej kolejce. Środkowy Asseco Resovii twierdzi, że ta przegrana poskutkowała zwiększoną motywacją. - Angażujemy się tak samo na każdy mecz, ale porażki powodują, że chce się więcej i chce się pokazać, że potrafimy wygrywać. W tym spotkaniu nam się to udało i dopisujemy do tabeli ważne trzy punkty - stwierdził.
Rzeszowianie po 9. kolejce zajmują czwarte miejsce i mają na swoim koncie 19 punktów. Taki sam dorobek posiada PGE Skra Bełchatów (3. miejsce) i Jastrzębski Węgiel (2). Prowadzi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 23. Tuż za rzeszowskim zespołem plasuje się Cuprum Lubin oraz Indykpol AZS Olsztyn, którzy mają tylko o jedno „oczko” mniej. Na ten moment rozgrywek jest spora grupa pretendentów do miejsc medalowych. Zapytany, czy poziom PlusLigi w obecnym sezonie się wyrównał, Bartłomiej Lemański odpowiedział: - To nie jest tak, że o to mistrzostwo walczą trzy drużyny. Na pewno teraz jest więcej zespołów, które mają aspiracje na medale i przez to jest dużo trudniej. Na razie nie patrzymy na te nasze porażki, gramy swoje i zobaczymy, co będzie dalej.
Kolejnym przeciwnikiem rzeszowskiej drużyny będzie Indykpol AZS Olsztyn: - Musimy walczyć i zachować spokój w trudnych momentach, które pewnie mogą się zdarzyć. Nie możemy tracić głowy w takich chwilach – powiedział.
Bartłomiej Lemański gra w Asseco Resovii Rzeszów od tego sezonu. 20-letni zawodnik regularnie pojawia się w pierwszej szóstce. Zapytany, jak ocenia swoje dotychczasowe występy, odpowiedział: - Wydaje mi się, że było nie najgorzej, ale tak naprawdę nie mnie oceniać, jak wypadłem. To już leży w gestii trenera. Skoro daje mi grać, to myślę, że spełniam swoją rolę. Wiem, że jeszcze jestem młody, ale nie chcę, by wyglądało to tak, że zostawiam sobie jakiś margines błędu. Jak coś nie wyjdzie, to staram się nie usprawiedliwiać swoją młodością – zakończył.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej