Barbara Murawska: poprzeczkę zawiesimy jeszcze wyżej

Poniedziałkowy "One Day MORE for VOLEEYBALL" w Węgrowie został zorganizowany uroczyście i z dużym rozmachem. - Do gry w siatkówkę nie trzeba tutaj nikogo namawiać - mówi Barbara Murawska, trenerka w S.O.S. a przed laty zawodniczka Nike Węgrów i reprezentacji Polski.

W trakcie "One Day MORE for VOLEEYBALL" w Węgrowie rozegrane zostały 63 mecze z czego w turnieju szkół podstawowych odbyło się 15, gimnazjalnych 28, ponadgimnazjalnych 14 i sześć w kategorii open. Swoje zespoły wystawił Klub Kibica i Klub Rzemieślnika.

- Oczywiście do udziału w następnej takiej akcji nie będzie trzeba w Węgrowie nikogo namawiać. Siatkówka w naszym mieście cieszy się ogromną popularnością - powiedziała Barbara Murawska z domu Merta, która przed laty grała w naszej ekstraklasie w drużynie Nike Węgrów. W drużynie narodowej w latach 2000-2002 wystąpiła 56 razy.

- Teraz w Węgrowie jest drużyna pierwszoligowa - mówi Barbara Murawska, która jest trenerką w miejscowym Siatkarskim Ośrodku Szkolnym. - Oczywiście wszystkim nam tutaj marzy się gra z czołowymi polskimi zespołami, ale awans do ORLEN Ligi będzie niezmiernie trudno zrealizować. Potrzebny jest mocny sponsor, a o takiego jest trudno.

Barbara Murawska po zakończeniu kariery sportowej nie zerwała kontaktu z siatkówką. - Jest bardzo fajne robić to co się kocha - mówi. - Pracuję ze swoimi koleżankami z boiska - Marleną Mieszałą, Małgorzatą Kozieł, Katarzyną Zabadałą i Moniką Skórką. Praca daje mi dużo satysfakcji. Cieszę się, że mogę swoją wiedzę i umiejętności przekazywać dzieciom i młodzieży, które garną się do siatkówki. Nie mamy problemu z naborem. Miasto żyje tym sportem.

Władze miasta i powiatu węgrowskiego patrzą przychylnym okiem na sport. Wspierają siatkarskie działania. Bardzo pomaga tutejsza firma Netex, produkująca siatki dla sportu.

- Gdy tylko dotarła do nas informacja o akcji Europejskiej Konfederacji Siatkówki natychmiast przystąpiliśmy do niej. W poniedziałkowym "One Day MORE for VOLEEYBALL" zagrało 198 osób. Chcieliśmy, żeby nasza impreza miała uroczysty charakter. W następnej na pewno zawiesimy poprzeczkę jeszcze wyżej - zakończyła Barbara Murawska.