- Rozgrywki
- Rozgrywki młodzieżowe
- Imprezy PZPS
- Komunikaty
- Temp
- Amerykanie potwierdzili rolę faworytów
Karolina Breguła, 25 kwietnia 2011
Amerykanie Phil Dalhausser i Todd Rogers pokonali w finale inaugurującego rozgrywki FIVB Swatch World Tour turnieju Brasilia Open parę Alison Cerutti/Emanuel Rego 2:0 (21:18, 21:13). Para Dalhausser/Rogers występowała łącznie w 22 spotkaniach finałowych turniejów z cyklu FIVB Swatch World Tour. Aż osiemnaście z tych meczów zakończyło się ich zwycięstwem. Jeśli chodzi o Brazylijczyków Alisona i Emanuela, jest to czwarty srebrny medal, który zdobyli grając razem.
Poprzez swoje zwycięstwo, Amerykanie Dalhausser i Rogers powiększyli swoją serię zwycięstw do 29, występując w 16 turnieju Swatch World Tour z rzędu. Obecnie stosunek ich wygranych nad parą Alison/Emanuel wynosi 8-1. W stolicy Brazylii zmierzyły się ze sobą zarówno pary męskie, jak i żeńskie. W rywalizacji kobiet, złoto padło łupem Brazylijek Juliany Felisberta Silva i Larissy Franca, które pokonały w finale Misty May-Treanor i Kerri Walsh z USA.
Finał turnieju męskiego rozgrywał sie przy żywiołowym dopingu miejscowych kibiców. Pierwszy punkt dla Amerykanów zdobył Rogers, następnie jednak wyrównana walka trwała aż do stanu 17:17. Wtedy Dalhausser dwukrotnie zablokował Alisona, przez co Brazylijczycy zmuszeni byli prosić o czas. Po przerwie Amerykanie kontynuowali dobrą grę, a po skutecznym ataku w Rogersa w prawy róg boiska wygrali pierwszą partię 21:18.
Drugi set efektownym atakiem rozpoczął Alison, jednak kolejne punkty należały do Amerykanów, którzy skutecznie blokowali swoich przeciwników, co pozwoliło im na zbudowanie przewagi 11:5, a następnie 13:6. W końcówce seta Dalhausser dwukrotnie zatrzymał ataki Brazylijczyków, dzięki czemu on i jego partner wygrali drugą partię 21:13, a cały mecz 2:0.
- Kochamy grać w Brazylii, tutejsi kibice są naprawdę najlepsi na świecie. Z brazylijskimi przeciwnikami gra się jednak najtrudniej. Trzy dni temu zmierzyliśmy się z parą Alison/Emanuel, jednak tamto spotkanie było bardziej wyrównane niż mecz finałowy. W finale Brazylijczycy popełnili więcej błędów niż my, co zadecydowało o naszym zwycięstwie - powiedział Amerykanin Todd Rogers.
Dla 38-letniego Brazylijczyka Emanuela był to już setny mecz finałowy w karierze. - To był dla nas naprawdę dobry turniej. Graliśmy na naszym najwyższym poziomie, co nas szczególnie cieszy w perspektywie zbliżających się igrzysk olimpijskich. Chciałbym podziękować parze Rogers/Dalhausser za to, że mieliśmy szansę się z nimi zmierzyć, ponieważ każda konfrontacja z tymi zawodnikami podnosi nasz poziom. W finale nasi przeciwnicy uniemożliwiali nam rozwinięcie naszej gry, szczególnie jeśli chodzi o atak - skomentował Brazylijczyk.
W sobotnim meczu o brązowy medal chińska para Penggen Wu/Linyin Xu pokonała Brazylijczyków Marcio Araujo/Ricardo Santo 2:1 (21:17, 16:21, 15:10). Tym samym Chińczycy zdobyli swój 4 brązowy medal we wspólnej karierze, a także zwiększyli stosunek swoich wygranych nad brazylijską parą na 3:1.
Już we wtorek pary żeńskie rozegrają kolejny turniej w chińskim mieście Sanya. W dniach 2-8 maja w Szanghaju rywalizować będą ze sobą zarówno mężczyźni jak i kobiety, natomiast w dniach 17-22 maja turniej żeński będą gościć Mysłowice, a męski Praga.
www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej