JK, 13 grudnia 2016

- Cieszymy się, że gramy coraz lepiej - mówi Alicja Grabka z Legionovii Legionowo Alicja Grabka, jedna z najzdolniejszych naszych rozgrywających. Jej zespół w ostatniej kolejce ORLEN Ligi pokonał Giacomini Budowlanych Toruń 3:1.

W ostatniej kolejce ORLEN Ligi Legionovia Legionowo pokonała beniaminka Giacomini Budowlani Toruń 3:1 i dzięki tej wygranej zespół Roberta Strzałkowskiego z ostatniego miejsca w tabeli awansował na jedenaste.  - Cieszymy się, że gramy coraz lepiej - mówi Alicja Grabka, rozgrywająca Legionovii.

pzps.pl: W ostatniej kolejce ORLEN Ligi w meczu przeciwko Giacomini Budowlani Toruń zdobyłyście trzy bardzo ważne punkty.
Alicja Grabka:
Tak, w końcu mamy trzy punkty i jesteśmy bardzo szczęśliwe. Trochę zmęczone, bo za nami jest maraton ważnych spotkań, ale zadowolone. Marzyłyśmy o tych trzech punktach i teraz bardzo nam pomogą, ponieważ skoczymy w górę tabeli. Chociaż dla nas nie to jest najważniejsze. Przede wszystkim cieszymy się, że gramy coraz lepiej, co pokazałyśmy  już w spotkaniu w Bielsku-Białej. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.

- Początek sezonu nie był w waszym wykonaniu najlepszy. Jednak z meczu na mecz idzie wam coraz lepiej i nawet w przegranych meczach widać było wasze postępy.
- Na początku sezonu mecze z Budowlanymi Łódź i zespołem z Muszyny były dobre w naszym wykonaniu. Przegrałyśmy oba spotkania, ale nie były one złe. Czegoś nam wtedy brakowało do sukcesu. Miałyśmy swoje szanse, ale nie potrafiłyśmy ich wykorzystać. W meczu z Giacomini Budowlanymi Toruń pokazałyśmy na co nas stać. Miałyśmy tę jedną szansę i w końcu udałosię nam wygrać. Rzeczywiście z meczu na mecz jest coraz lepiej. Takim dobrym prognostykiem byłospotkanie w Bielsku-Białej, który mimo przegranej zagrałyśmy bardzo dobrze. Przywiozłyśmy jeden punkt, ale byłyśmy zadowolone ze spotkania.

- Takich spotkań, zakończonych tie breakami, rozegrałyście aż cztery. Mimo, że przegrałyście to pokazałyście wasze duże możliwości.
- Rzeczywiście pokazywałyśmy potencjał, ale pewnie brakowało nam doświadczenia  w przegranych tie-breakach.

- Dwa następne spotkania zagracie z mocniejszymi zespołami: Impelem Wrocław i Tauronem MKS Dąbrową Górniczą. Czego możemy się po was spodziewać?
 - Na pewno będziemy walczyć. Co mamy do stracenia? Nie przystąpimy do tych spotkań w roli faworyta. To inni muszą, my tylko możemy.

- Po świętach macie przerwę w grze spowodowaną powołaniami kilku zawodniczek do kadr młodzieżowych. Nie boi się pani, że to co teraz wypracowałyście może się rozpaść?
- Myślę, że się nie rozpadnie. Będziemy cały czas trenować, może rozegramy sparingi. Jesteśmy młodą drużyną. Nie ma drugiej tak młodej w ORLEN Lidze, może Trefl Sopot jest jeszcze tak młody jak my. Chciałybyśmy wygrać jak najwięcej spotkań, ale cieszymy się z każdego punktu. Jak wspomniałam, mamy kilka punktów po przegranych tie breakach. Gdybyśmy wygrały te spotkania, byłybyśmy wyżej w tabeli. To jest kwestia szczęścia. Myślę że każdy tie break jest jak rzuty karne w piłce nożnej.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej