Iwona Stach, EA, 16 listopada 2015

Ostatnia kolejka PlusLigi nie była udana dla mistrza Polski Asseco Resovii Rzeszów, który przegrał u siebie z Jastrzębskim Węglem. We wtorek zespół trenera Andrzeja Kowala czeka wyjazdowy mecz z Tomisem Konstancja w Lidze Mistrzów.

Mistrz Polski Asseco Resovia Rzeszów przegrała przed własną widownią z Jastrzębskim Węglem 2:3 (22:25, 25:14, 25:20, 21:25, 9:15) meczu czwartej kolejki PlusLigi.

Po wygranej w drugim i trzecim secie wiele wskazywało na to, że rzeszowianie zakończą ten pojedynek na swoją korzyść i zdobędą kolejne trzy punkty. Jednak świetna dyspozycja Macieja Muzaja oraz coraz częstsze błędy własne mistrzów Polski w przyjęciu i ataku sprawiły, że kibice zgromadzeni w hali Podpromie byli świadkami niespodzianki.

- Nie było elementu, który funkcjonował na odpowiednim poziomie przez cały mecz. Mieliśmy problemy zarówno w zagrywce, jak i w przyjęciu. Czasami zdarzały się też błędy własne w ataku. Nie mogliśmy zatrzymać atakujących z Jastrzębia, którzy zagrali świetny mecz. Patrykowi Strzeżkowi i Maciejowi Muzajowi należą się słowa uznania. Cóż, przegrywamy, ale gramy dalej – skomentował przyjmujący Asseco Resovii, Aleksander Śliwka.

W poprzedniej kolejce PlusLigi rzeszowianie pokonali na wyjeździe PGE Skrę Bełchatów i w sobotę byli zdecydowanym faworytem. Mecz od samego początku był wyrównany. - Poziom gry falował. Mieliśmy lepsze fragmenty, ale zdarzały się również te gorsze. Szczególnie martwią  przestoje, które zdarzały się nam, ale nie mamy czasu na dłuższą analizę. Musimy szybko wyciągnąć wnioski z tej przegranej i poprawić wszystko co się da. Teraz udajemy się na mecz do Rumunii w Lidze Mistrzów i mam nadzieję, że tam nasza gra będzie wyglądać o wiele lepiej, bo potrafimy zaprezentować dobrą siatkówkę. To nie był nasz dzień  – powiedział rzeszowski przyjmujący.

Gra obu zespołów falowała, jednak mistrzowie Polski nie mają za wiele czasu na rozpamiętywanie porażki i szczegółowe analizowanie błędów ze względu na napięty terminarz spotkań.

- Gramy co trzy dni. Każdy mecz jest trudny i wymaga od nas stuprocentowej koncentracji i zaangażowania. Właśnie z takim nastawieniem podejdziemy do tego spotkania w Rumunii – zaznaczył Śliwka.

We wtorek podopieczni trenera Andrzeja Kowala zmierzą się z rumuńskim zespołem, Tomisem Konstancja. – Jest to gorący teren. Gospodarze z całą pewnością będą chcieli urwać punkty, dlatego musimy się skupić, a co najważniejsze nie możemy zlekceważyć przeciwnika – podkreśla przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów.

Jedną z gwiazd rumuńskiego zespołu jest Bułgar Bojan Jordanow. - Asseco Resovia należy do najsilniejszych klubów w Europie. Jest dla nas wielkim honorem zagrać przeciwko takiemu rywalowi. Postaramy się pokazać dobrą siatkówkę i wierzę, że kibice zobaczą dobre widowisko - powiedział.

www.pzps.pl to oficjalny serwis Polskiego Związku Piłki Siatkowej